Zorganizuj ślub swoich marzeń

Czy rodzice wtrącają się w planowanie Waszego wesela? Chcą decydować o liście gości i miejscu ślubu? Współfinansują uroczystości i upierają się przy rozwiązaniach, które Wam nie pasują?

Pokażemy Ci, jak postawić wyraźną granicę, jednocześnie unikając konfliktu i nieprzyjemnej atmosfery. Nie pozwól, żeby ten wyjątkowy dzień w Twoim życiu stał się rozczarowaniem i powodem do narzekań.

Naucz się poruszać drażliwe tematy w delikatny sposób i przekonaj bliskich do własnej wizji ślubu.

Stres i zmęczenie to uczucia, które towarzyszą KAŻDEJ pannie młodej podczas ślubnych przygotowań! Wybór dekoracji, sukni, kwiatów czy fotografa, potrafią napsuć wiele nerwów. Dlatego czas rozdysponować część pracy na innych.

Poznaj 5 sposobów na podzielenie obowiązków między rodziną, a panem młodym.

Sprawdź w czym mogą Ci pomóc świadkowie i czego Powinnaś od nich wymagać.

Podziel obowiązki w ten sposób, żeby przygotowania do ślubu nie stały się dla Ciebie koszmarem.

Organizowałam wesele przez ostatnie 6 miesięcy. Sama. Pan młody niezainteresowany dekoracjami. Wszystko „może być”, a jak już coś doradzał, to zupełnie mi się nie podobało. Przyznaję, że zbyt dużo rzeczy na siebie wzięłam, ale nie miałam wyboru. To co trzymało mnie w ryzach, to właśnie magazyn „Jak uprościć i ulepszyć swój ślub”. Skończył się chaos w planowaniu. Krok po kroku przeszłam przez ich porady i z dnia na dzień miałam ogarniętych więcej rzeczy. Kwiaty, suknia, usadzenie gości, opłaty. Wszystko zebrało się w całość. Jesteśmy małżeństwem od pół roku i muszę powiedzieć, że nawet w tej chwili jestem dumna i zadowolona z wesela!

Ania K.

Rodzice wtrącali się we wszystko. W listę gości, w dekoracje, w miejsce ślubu… Jakby mogli to jeszcze partnera by mi zmienili. Tragedia. Nie mogliśmy się dogadać. Przez to wszystko przygotowania były prawdziwą katorgą. Pytałam koleżanek i one też miały z tym problem. Ale prawdziwe rady znalazłam dopiero w magazynie. To było jak rozmowa z psychologiem. Poczułam, że wreszcie ktoś mnie rozumie. Zastosowałam większość wskazów i zaczęłam dogadywać się z rodziną. Postawiłam granicę i powiedziałam, że to mój ślub i to mi ma się on podobać. Zyskałam więcej pewności siebie. Jeśli macie narzucających się rodziców czy teściów, to koniecznie przeczytajcie.

Paulina B.